Wymieniając smartfon na nowy, urządzenie odchodzące na zasłużoną emeryturę wrzucamy do szuflady, gdzie czeka na swoją kolej jako sprzęt awaryjny, albo oddajemy w użytkowanie komuś bliskiemu.
Zdarza się jednak, że chcąc zyskać środki na zakup kolejnego urządzenia, sprzedajemy stare na portalu aukcyjnym lub w serwisie ogłoszeniowym. To dobra strategia, zwłaszcza że niektóre modele świetnie trzymają wartość i nawet po kilku latach ich użytkowania można odzyskać sporą część pierwotnej wartości sprzętu. Należy jednak pamiętać, że jeżeli nie przyłożymy się odpowiednio do wyczyszczenia danych, możemy wpędzić się w niemałe kłopoty.
Dla wielu osób, smartfony stały się podstawowym komputerem. Mało tego, niektórzy użytkownicy traktują „inteligentne słuchawki” jako jedyny komputer, który jest im potrzebny. Nic dziwnego. Pod względem wydajności, współczesnym smartfonom nie można niczego zarzucić, a bogaty zestaw dostępnych aplikacji sprawia, że mogą one realizować wiele zadań, które wcześniej były zarezerwowane wyłącznie dla pecetów i laptopów. Wszystko to sprawia, że w zasobach pamięci telefonów gromadzimy coraz więcej prywatnych danych, często wyjątkowo wrażliwych. Mając to na uwadze, należy przyłożyć szczególną uwagę do usunięcia wszystkich niezbędnych informacji, zanim zdecydujemy się sprzedać swoje urządzenie.
Twardy reset nie wystarczy
Praktyka pokazuje, że większość osób, przed sprzedażą smartfona wykonuje tzw. twardy reset, czyli przywraca urządzenie do ustawień fabrycznych. Ta procedura usuwa wszystkie konta i wymazuje wszelkie zapisane w pamięci dane. Teoretycznie. W praktyce wygląda to tak, że osoba dysponująca odpowiednią wiedzą i narzędziami, będzie w stanie odzyskać większość wykasowanych informacji. Jeżeli będą to tylko zdjęcia z rodzinnych wakacji, nic wielkiego nie powinno się stać, ale sam fakt, że ktoś obcy będzie miał wgląd w nasze prywatne momenty, stanowi wystarczający dyskomfort.
Zdarza się jednak, że w pamięci smartfona trzymamy znacznie bardziej osobiste fotografie i pliki (np. służbowe), do których nie powinien mieć wglądu nikt nieupoważniony. Tutaj sprawa zaczyna komplikować się nieco bardziej. Możliwość ośmieszenia w sieci to jedno. Nie można jednak nie wspomnieć, że znane są też przypadki szantażu pod groźbą upublicznienia prywatnych zdjęć lub innych danych. Jeżeli wyjdzie na jaw, że osoba postronna uzyskała dostęp do informacji wrażliwych (np. do danych klientów) trzeba będzie liczyć się też z odpowiedzialnością karną. O konsekwencjach przejęcia haseł (np. do poczty i/lub bankowości internetowej), nie trzeba chyba mówić?
Hard reset jest skuteczny jedynie w jednym przypadku – gdy jest wykonywany na smartfonie pracującym pod kontrolą iOS. iPhone domyślnie szyfruje dane użytkownika, co oznacza, że nawet w sytuacji, w której udałoby się je odzyskać, będą one bezużyteczne. W przypadku Androida, nie jest to już takie proste.
Jak usunąć dane ze smartfona z Androidem?
System z logo zielonego robota to platforma otwarto-źródłowa, a to oznacza, że każdy producent smartfonów może z nią zrobić, co tylko zechce. W praktyce, mamy do czynienia z dziesiątkami, o ile nie z setkami dystrybucji systemu pod postacią autorskich nakładek. Nie każda domyślnie szyfruje dane. Aby to zrobić, należy otworzyć menu Ustawień i w polu wyszukiwania wpisać frazę „szyfr”. Nie wskazujemy dokładnej ścieżki, gdyż ta różni się w urządzeniach poszczególnych producentów.
Po zaszyfrowaniu smartfona, należy wylogować się z konta Google (oczywiście po uprzednim wykonaniu kopii zapasowej) i wykonać twardy reset. Następnie, na innym urządzeniu logujemy się na nasze konto Google i upewniamy się, że w zakładce Twoje urządzenia nie ma już telefonu, który chcemy sprzedać. Jeżeli nadal tam widnieje, wybieramy opcję Usuń. To wszystko. Tych kilka prostych kroków wystarczy, by zabezpieczyć swoją prywatność.
Na koniec porada, która wydaje się być oczywista, a o której wciąż zapomina wiele osób. Zanim przekażemy urządzenie w ręce nowego użytkownika, należy usunąć z niego zewnętrzny nośnik w postaci karty microSD!